niedziela, 26 czerwca 2011

Czerwcowy gość!

Witajcie w tą piękną (przynajmniej w Warszawie) niedzielę! W dniu dzisiejszym rozpoczniemy cykl postów, w których będziemy gościć jedną z naszych wielu, zdolnych polskich artystek. Punktem stałym będzie wspólna zabawa scrapowa i mini-wywiad z gościem.

W tym miesiącu w naszych skromnych progach witamy

Dorotę



Znana też jako Dora prowadzi bloga dora-handmade.blogspot.com, ale Jej prace możecie także obejrzeć w tryskającej inspiracją galerii na Flickr.

Zadałam Dorocie cztery pytania, spójrzcie jak ciekawych odpowiedzi udzieliła:

Liftonoszki: Jak zaczęła się Twoja przygoda ze scrapbookingiem?
Dorota: Całkiem niewinnie;) Moja Przyjaciółka Ola scrapuje. Długo przyglądałam się temu co robi, obserwowałam, podziwiałam. Pokazywała mi też różne prace w internecie. Ciagle jednak mówiłam, że to nie dla mnie, że jestem za bardzo niecierpliwa, że nie mam talentu. I w zasadzie nie wiem, jak to się stało, że wreszcie udało jej sie przekonać mnie do zmiany zdania. Pewnie, jak do niej przyjeżdżałam scrapowała, zamiast zabawiać mnie rozmową, więc stwierdziłam, że też zacznę :D A tak poważnie- to był impuls. Zrobiłam pierwszego scrapa, założyłam bloga i tak już sobię tworzę ponad rok:)

L: Co robisz w wolnych chwilach oprócz scrapowania?
D:
Zazwyczaj korzystając z wolnych chwil, spotykam się ze znajomymi, poleżę na kocyku nad jeziorem, pójdę na zumbę albo wezmę długą kąpiel. Ot, takie zwykłe rzeczy.

L: Z czego czerpiesz inspiracje?

D:
Inspirują mnie przeżywane emocje, kolory, które widzę wokół, przeczytane zdanie, które utkwiło mi w pamięci, zdjęcie, które zobaczyłam gdzieś w Internecie...

L: Czy lubisz liftować? Co myślisz o tej zabawie?
D: Nie, nie lubię. Ja w ogóle robię zawsze wszystko po swojemu. Pewnie to jest powód:) Tworzę z wewnętrznej potrzeby dania upustu emocjom. Kiedy czuję, że chcę coś przekazać, pokazać, robię to. Myślę, że lifty są mniej moje, mniej emocjonalne.Oczywiście czasem zdarza mi się zrobić lift, choćby przy takiej okazji, jak ta. Ale zaraz potem pojawia się we mnie potrzeba pójścia na żywioł. Może o to właśnie w moim przypadku chodzi, że zbyt szybko chcę przelać emocje na papier. Zbyt szybko, żeby zdążyć zerknąć do komputera, jak to zrobić:) Podziwiam jednak osoby, które potrafią liftować. Każdy szablon jest jakimś ograniczeniem i to talent pokazać mimo to 100% siebie.

Razem z Dorotą przekornie postanowiłyśmy pobawić się w liftowanie pracy, którą wybrała.
Jest to layout Sewriny (o ile dobrze czytam ;p):

(po kliknięciu w zdjęcie przeniesiecie się do galerii)

Dorota, mimo że nie lubi liftować, to zdecydowanie pokazała klasę. Stworzyła piękną i pełną ekspresji pracę:



A my gęsiego zaraz za nią :)

Miraq:

Noomiy:

Vanille:

Czekoczyna:

Justt:

Lily:

Immacola:

Guru:

Zapraszamy Was do liftowania razem z Dorotą. A Tobie Dorotko bardzo dziękujemy za wspólną zabawę i wizytę u nas :)

ps.
prosimy o linkowanie naszego wyzwania w opisie Waszych prac wykonanych na nie, na blogu, galerii itp.

2 komentarze:

  1. Zrobiłam Liftaaa xD http://artystyczne-zawirowanie.blogspot.com/2011/06/zamiast-uczyc-sie-mechanikii.html otóż Ci on;D;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Żałuję, że scrapbooking jakoś nie chce mnie polubić :( a Wasze lifty cudne :)

    OdpowiedzUsuń