środa, 3 sierpnia 2011

Lipcowy gość!

Z małym opóźnieniem chciałabym powitać w naszych skromnych progach scraperkę, którą chyba wszyscy znają, a raczej jej delikatne, pastelowe i kwieciste prace.

W tym miesiącu witamy Karolę!


Karola publikuje swoje prace na blogu http://karolakraftuje.blogspot.com/, projektuje dla TheScrapCake, Primy i kilku innych marek.

Zadałam Karoli kilka trudnych pytań. Zobaczcie jak sobie z nimi poradziła.

Liftonoszki: Jak się zaczęła twoja przygoda ze scrapbookingiem?

Karola: Swoją przygodę ze scrapbookingiem zaczęłam od... digi scrapbookingu :) Jakkolwiek te 6 lat temu ogromnie chciałam scrapować "papierowo", tak niestety z powodu niedostępności materiałów, narzędzi - moje pierwsze próby były skromne i nie mogłam przeboleć, że nie mogę użyć tych wszystkich cudowności, jakie widziałam na pracach zagranicznych scraperek. Na dość długo zarzuciłam papierowe scrapowanie właśnie na rzecz digi, co zaprocentowało w przyszłości :) Scrapbooking w ogóle odkryłam kiedy wymarzyłam sobie własny hendmejdowy pamiętnik ciążowy - kiedy szukałam inspiracji w sieci natknęłam się na scrapbooking i... kompletnie wpadłam po uszy, co trwa nieprzerwanie do dziś :)


Liftonoszki: Co robisz w wolnych chwilach oprócz scrapowania?

Karola: Kiedy nie scrapuję: czytam, głównie kryminały i thrillery, oglądam masę świetnych filmów (głównie kryminały i thrillery) i gotuję (głównie mięsa i zapiekanki, choć to też czasem można zaliczyć do thrillerów). Lubię spędzać czas z rodzinką i bardzo sobie cenię popołudnia, wieczory i weekendy tylko dla nas, choć niestety czasem trzeba także wieczorem czy w weekend popracować/poscrapować. (czy ja napisałam "niestety"?) :)))

Liftonoszki: Od czego zaczynasz pracę, czy najpierw ustalasz kompozycję, czy szukasz inspiracji?

Karola: Zwykle najpierw mam jakąś wizję, wizja bierze się ze zdjęcia albo materiałów jakich chciałabym użyć. Od dawna nie szkicuję kompozycji, nie poświęcam też zbyt wiele czasu na układanie i przekładanie dodatków na karcie - najczęściej to "się samo jakoś dzieje". Kiedy mam zrobic pracę z jakimiś ograniczeniami kolorystycznymi czy produktowymi - zbieram do pudełka wszystko, co może mi się przydać w danej pracy i później w trakcie tworzenia - wybieram tylko z tego podręcznego pudła. Zdecydowanie oszczędza to czas i nie trzeba co chwilę wstawać i zatapiać się wśród dodatków aby znaleźć ten jeden, jedyny...
Czasem zdarza mi się przebłysk, kiedy szukam inspiracji, na zasadzie: a może zrobiłabym coś podobnego jak scraperka X, ale zwykle kończy się to porażką lub najzwyczajniejszym "karolowym" scrapem, więc nauczyłam się nie "wydziwiać" :)

Liftonoszki: Jakie są twoje ulubione przydasie, bez czego nie wyobrażasz sobie scrapowania?

Karola: Nie wyobrażam sobie scrapowania bez papierów do scrapbookingu - to moje uzależnienie, nałóg, jakkolwiek to nazwać - doskonale wiem, że można samemu sobie tworzyć piękne tła i scrapować recyclingowo, ale... no cóż.. każdy ma jakieś słabości :) Drugą rzeczą, bez której wogóle nie chce mi się siadać do scrapowania jest taśma dwustronna - zawsze kiedy się kończy a nie mam zapasu - okres od zamówienia do położenia nowej na stole - to okres zdecydowanie bez twórczości :) Szpikulec kraftowy TH pomaga mi podważać taśmę i robic przeróżne potrzebne dziury, a cała reszta przydasi - zmienia się w zależności od koncepcji na daną pracę.

Liftonoszki: Czego jeszcze chciała bys się nauczyć? Jaki efekt chciałabyś umieć osiągnąć?

Karola: Jest mnóstwo rzeczy, których chciałabym spróbować, głownie ze względu na to, że mój scrapbooking to prosty, klasyczny scrapbooking. Trudno wybrać, ale takie... spisane gdzieś na szczycie listy "to do" są: nauka chlapania farbami (a Wy jesteście w tym mistrzyniami!), więcej prób z maskami i chciałabym pomixmediować ale "na jasno" :) Mam nadzieję, że wreszcie znajdę czas na to wszystko :)

Liftonoszki: Czy lubisz liftowanie? Co o tym sądzisz?

Karola: Trudno odpowiedzieć w kategoriach lubię-nie lubię, bo w zasadzie nie zdarza mi się liftować, czasem popełnię jakiś scrap na podstawie mapki, albo się jakoś mocno zapatrzę na czyjąś pracę i w swojej coś podobnego odtworzę - kolory, element, technikę, ale takich całkowitych liftów nie zdarza mi się robić, dlatego też z przyjemnością przyjęłam Wasze zaproszenie - to świetna motywacja aby spróbować liftowania!


Razem z Karolą postanowiłyśmy pobawić się w liftowanie pracy Belindy Venables:


Karola spróbowała czegoś nowego i zliftowała tę pracę.


A my razem z nią:

Immacola


Dusia

Vanillie


Miraq


Czekoczyna


Justt


Zapraszamy Was do liftowania razem z Karolą. A Tobie Karolu bardzo dziękujemy za wspólną zabawę i wizytę u nas :)

P.S. P
rosimy o linkowanie naszego wyzwania w opisie Waszych prac wykonanych na nie, na blogu, galerii itp.


5 komentarzy:

  1. wszystkie prace wyszły przepięknie:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. wow! podziwiam z szeroko otwartą buzią i jęzorem na wierzchu ;) fantastyczne lifty dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowite są Wasze lifty dziewczyny!! Po prostu boskie! Każdy jeden! Dziękuję jeszcze raz za zaproszenie i uściski posyłam! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Karolu my dziękujemy za inspirację i zabawę z nami!!!! :*
    Dziewczyny poszalałyście!

    OdpowiedzUsuń
  5. Karola, niesamowity scrap! :*
    Wszystkie świetne! :D

    OdpowiedzUsuń